piątek, 20 sierpnia 2010

...and I'm still waiting.

W ostatnim, popełnionym przeze mnie wpisie wspominałam o zakupowo - obuwniczym szaleństwie w które wpadłam i z którego ciężko mnie wyciągnąć (ku rozpaczy kilku osób). Dziś chciałabym zaprezentować Państwu moje pierwsze w życiu koturny, w których cierpliwie uczę się chodzić, bo na rowerze w nich jeździć już potrafię.

Wpadłam na nie dość przypadkiem, co dziwne, przez cały dotychczasowy żywot nie pałałam do koturn jakąś oszałamiającą miłością, a tu, jak to w życiu uczuciowym bywa, prask i wszystko zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni.

Odkryłam je w Oysho, ostatnia biedna para stała w kącie i czekała aż ktoś zabierze ją do domu. Podeszłam, myślę: 'no ładne'. Przymierzam...prezentują się całkiem nieźle, spoglądam na cenę...i widząc kwotę 39.90 nie zastanawiam się już dłużej. O tym, że takiego cudaka na nogach nie miałam nigdy wcześniej pomyślałam dopiero w drodze do domu.

W każdym razie, w poniższym zestawieniu połączyłam je z zakupionymi również tamtego dnia (och, jakże owocnego pod tym względem) spódnico - spodniami w kokardowy wzór, białą koszulką vintage i marynarką. Za dodatek posłużył mi naszyjnik. Również z kokardą (chyba w jakiś szał wpadłam związany z tym 'wzorem').

A teraz, żeby nie męczyć zapraszam serdecznie na kilka zdjęć dokumentujących tenże set.










P.S. Nadmienię, że mocno ucierpiałam zaraz w pierwszym dniu noszenia tych trzewików, i to tak, że nawet na rowerze nie byłam w stanie w nich wracać. One jechały w koszyku a ja boso. Jak prawdziwa wiejska dzioucha, hej!

zdjęcia: Paweł Kolankowski


koturny - Oysho
marynarka - H&M
koszulka - Vintage
spódnico - spodnie - ZARA
naszyjnik - Primark
torebka - Vintage







25 komentarzy:

  1. Uwielbiam kokardy pod każdą postacią! Spódnico-spodnie są śliczne. Cały zestaw bardzo mi się podoba! :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. wszystko świetnie razem wygląda. A kokarda mistrz!

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo fajna stylizacja, świetne spódnico-spodnie, zdjęcia masz piękne:)

    pozdrawiam
    http://mikalafashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda, że zdjęcia nie są większe, ale bardzo fajne spódnico-spodnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. śliczna bluzka. Bardzo podoba mi się Twój styl. Jest bardzo charakterystyczny. Przepiękna fryzurka.

    OdpowiedzUsuń
  6. ale masz nóżki :))! podoba mi sie ta kokardkowa spódniczka

    OdpowiedzUsuń
  7. spódnico spodnie baaaaaaaaaaaaaardzo fajne

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajnie tu u Ciebie! Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  9. Jestem tu pierwszy raz i bardzo mi się podoba Twój blog- masz świetny styl:)
    Zwracam się z nieśmiałą prośbą o większe zdjęcia-wrzucając przez serwer, można dodawać duże zdjęcia:)
    Życzę powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  10. super super super :) wszytsko mi się podoba :) absolutnie wszytsko.

    lecisz do obserwowanych, zapraszam do siebie- jeśli się spodoba, też będzie miło gościc Cię wśród moim Followers :)

    Elle Michelle

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo ciekawe zestawy komponujesz! Super.

    OdpowiedzUsuń
  12. buciki się przynajmniej nie zmęczyły jazdą :) hehe ;>

    OdpowiedzUsuń
  13. @idiotycznienienormalna - haha dokaldnie:D choc pierwszy raz zdarzylo mi sie jechac w butach na rowerzy i plakac z bolu:P a przeca w czasie jazdy niewygody obuwia prawie sie nie odczuwa:P

    OdpowiedzUsuń
  14. Powiem Ci, że ja mam zawsze tak z butami na choćby niewielkim podwyższeniu! Wyglądają pięknie i tak wygodnie - a potem tylko płacz i zgrzytanie zębów! No i chłop mój zanosi mnie do domu na rękach! ;)
    Powiedz tylko czy z Twoimi jest już lepiej? Da się w nich chodzić?
    Tak w ogóle to podobają mi się Twoje stylizacje!

    OdpowiedzUsuń
  15. @Alice - skarbyallegro: czy sie da? srednio:P da sie w nich juz na rowerze jezdzic:Dale poki co ida w odstawke, no bo zima, mroz i takie tam;) na szczesnie byly tylko za 40 zl wiec nie rozpaczam z nieudanego wydatku za bardzo:)

    OdpowiedzUsuń